Po wejściu Polski do UE sprowadzono do kraju ponad milion samochodów osobowych. Do budżetu wpłynęło 1,2 mld zł podatku akcyzowego. Urzędy odrzucają wnioski o jej zwrot, choć polskie przepisy są ewidentnie niezgodne z prawem unijnym.
Już w 1993 roku, kiedy Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zamrożenie progów podatkowych było niezgodne z konstytucją, rząd przyjął ten wyrok do wiadomości, ale o rekompensatach nie było mowy. Dzisiaj Ministerstwo Finansów argumentuje, że w budżecie na zwrot akcyzy nie zarezerwowano żadnych środków. Budżet jest pusty, a na ewentualny zwrot – jak powiedział Jarosław Neneman, minister w rządzie premiera Belki – "podatnicy będą musieli się zrzucić".
Urzędnicy zapomnieli, że przez ostatnie dwa lata ten miliard złotych, wyjęty z kieszeni podatników, zasilił poprzednie budżety.
Przepisy unijne są nadrzędne. I co z tego?
Mimo, że polskie przepisy podatkowe są sprzeczne z nadrzędnymi dla nich przepisami unijnymi, ujętymi w Traktacie Ustanawiającym Unię Europejską, urzędnicy konsekwentnie odrzucają wnioski o zwrot akcyzy.
Jaki buduje się stosunek obywateli do prawa, gdy muszą pozywać Polskę przed Trybunał Europejski, gdy urzędnicy nie tylko nie wycofują się ze swoich błędnych decyzji, ale wręcz zaciekle ich bronią? To nie jest Państwo Prawa, tylko porażka prawa.
Jak odzyskać akcyzę?
Aby odzyskać nienależnie zapłaconą akcyzę, trzeba wystąpić z wnioskiem o jej zwrot do naczelnika urzędu celnego. Razem z wnioskiem należy złożyć korektę deklaracji AKC-U. Naczelnik wyda decyzję odmowną, a od jej doręczenia mamy 14 dni na złożenie odwołania do izby celnej. Jej dyrektor utrzyma poprzednią decyzję naczelnika. Przysługuje nam wtedy prawo zaskarżenia tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w terminie 30 dni. Od niekorzystnego wyroku WSA przysługuje juz tylko kasacja do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Czas na decyzję
Ilu podatników podejmie taką batalię o niesłusznie zapłaconą akcyzę? Koszty tych wniosków nie są duże, 5 zł za wniosek do urzędu celnego i 5 zł za odwołanie. WSA to już 4% spornej kwoty. W ubiegłym roku w Lublinie WSA orzekł, że urząd celny bezprawnie pobrał 4,6 tys. zł akcyzy od samochodu sprowadzonego z Belgii w czerwcu 2005 roku. Ministerstwo Finansów natychmiast zapowiedziało, że złoży skargę kasacyjną do NSA.
W czerwcu br. sprawą polskiej akcyzy zajął się Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS), decyzja może zapaść już we wrześniu. To ważny miesiąc ponieważ polska strona, w obawie przed niekorzystnym wyrokiem, już złożyła wniosek o ograniczenie zakresu zastosowania orzeczenia tylko dla tych osób, które złożą wniosek o zwrot przed wyrokiem Trybunału. Zatem decyzję przezornie byłoby podjąć przed ogłoszeniem tego wyroku.
Niezależnie jednak od tego jak się potoczą losy polskiej akcyzy, pytanie o Państwo Prawa jest na miejscu. Przykład idzie z góry, nikt z rządzących nie powinien się oszukiwać. Kiedy Państwo walczy z obywatelem, porażkę poniosą obie strony.